Krem z kukurydzy

     3 miesiące przerwy nieobecności spowodowane były brakiem aparatu. Jak na razie nie zapowiada się, by to się zmieniło:( postanowiłam jednak nie zrażać się i dodawać przepisy -bez zdjęć lub ze zdjęciem zrobionym komórką. Przepraszam więc wszystkich wrażliwców i zawiedzionych brakiem ładnych zdjęć, bo choć wiem, że najważniejszy jest przepis to zdjęcia są bardzo ważne. 
     Przepis na zupę z kukurydzy jadłam pierwszy raz na przyjęciu u mojej teściowej. Zachwyciła mnie smakiem i prostotą. Wiele razy chciałam ją zrobić, ale odpychało mnie to, że moje dziecko nie lubi zupy w postaci kremu, a tej zupy nie można nie zmiksować. Dziś jednak z braku tradycyjnych warzyw na zupę, zaryzykowałam i cieszę się bardzo z tego powodu, bo zupa wyszła super! Co jeszcze ważne robi się ją ekspresowo i pięknie wygląda! A moje dziecko pożarło dwie dokładki:) 


Krem z kukurydzy
  • 1 cebula
  • 1 ziemniak
  • 1 litr mleka
  • pół puszki kukurydzy
  • listek laurowy
  • gałka muszkatałowa
  • jogurt albo śmietana 12%
  • 1 łyżka oleju i masła
  • kilka plasterków szynki drobiowej
  • grzanki (czosnkowe)
  • szczypiorek
  • sól i pieprz


Bierzemy garnek z grubym dnem, stawiamy na maleńki gaz i wlewamy 1 łyżkę oleju i masła. Gdy masło nam się roztopi wrzucamy pokrojoną cebulę i ziemniaka. Delikatnie podsmażamy 2-3 minutki a później wlewamy 1 litr mleka, dorzucamy 1 listek laurowy, ścieramy 1/2 gałki muszkatałowej i dodajemy 1/2 puszki kukurydzy. Całość na maleńkim gazie gotujemy 15 minut, uważając by mleko nie wykipiało.
Czekamy trochę by zupa przestygła, wyrzucamy listek laurowy i wszystko miksujemy. Na tym etapie można dodać trochę wody lub bulionu, ale nie dużo. Tak około szklanki. Ja nie daję. Podgrzewamy 2-3 minuty i doprawiamy solą i pieprzem. Zestawiamy z ognia. Dodajemy szklankę jogurtu albo śmietany -możemy też to zrobić na każdym talerzu z osobna.
 Na talerz lejemy 2 chochelki zupy (jeżeli nie zrobiliśmy tego wcześniej to dodajemy po łyżce śmietany lub jogurtu), dekorujemy pokrojoną w kosteczkę szynką, kilkoma grzankami i pociętym drobno szczypiorkiem. Smacznego!

PS. Zamiast szynki możemy dać małe krewetki, z tą różnicą, że dodajemy je nie na talerz, ale po zmiksowaniu zupy, na etapie podgrzania i doprawienia do smaku solą i pieprzem. Ta wersja jest najbardziej oryginalną zupy jaką jadłam i naprawdę robi wrażenie! Polecam na przyjęcia, obiady bardziej odświętne:)

Komentarze

Prześlij komentarz