Chaczapuri to nic innego niż gruzińskie bułeczki z serem. Mogą być na drożdżach lub sodzie. Okrągłe lub w kształcie łódki z jajkiem po środku. Zwykłe, proste.. a jednak gdy spróbowałam chaczapuri 2 lata temu w krakowskiej restauracji, obiecałam sobie, że muszę spróbować zrobić to w domu. I udało się:) Może bez prawdziwego owczego sera i zamiast adżapasandali (bakłażany smażone z pomidorami,papryką, cebulą i czosnkiem wg. mojego źródła), podałam je z leczo i podsmażonym bakłażanem, ale i tak wyszło mi to naprawdę dobre. Ech, zamarzyły mi się kulinarne wędrówki... :)))
przepis pochodzi z książki Grażyny Strumiłło-Miłosz "Kuchnia gruzińska", KAW 1981r.
Farsz
500g sera żółtego (najlepiej owczego)
jajko
2 łyżki masła
woda
Ser trzemy na tarce o grubych oczkach, zalewamy wodą i odstawiamy na 15-20 minut.
Odsączamy na durszlaku i mieszamy z jajkiem i masłem. I farsz już mamy gotowy.
Ja następnym razem dodam do niego trochę soli i białego sera.
Ciasto
3 szklanki mąki
1 łyżeczka cukru
2 łyżeczki drożdży instant lub 20 g drożdży świeżych
2 łyżki masła
1 jajko szklanka mleka
sól
(żółtko i odrobina mleka do posmarowania bułeczek)
Mąkę przesiać. Drożdże mieszamy z cukrem i zalewamy ciepłym mlekiem, dodajemy pół szklanki mąki i odstawiamy do wyrośnięcia -ja odstawiłam na 20 minut.
Gdy ciasto zwiększy się dwukrotnie, dodajemy resztę mąki, jajko, około 2 łyżeczek soli i 2 łyżki stopionego masła. Wyrabiamy tak długo aż ciasto będzie nam odchodzić od rąk. W przeciwnym razie dodajemy jeszcze trochę mąki i dalej wyrabiamy. Gdy ciasto jest już wyrobione, odstawiamy znowu do wyrośnięcia -minimum do 20 minut. Nastawiamy piekarnik na 220 stopni, wyciągamy blachę i kładziemy na niej papier do pieczenia. Odrywamy po kawałku ciasta, lepimy kulki i spłaszczamy je.
Powinno nam powstać około 8 cienkich okrągłych placuszków o średnicy ok. 12cm. Każdy placuszek układamy na papierze do pieczenia, na środku układamy farsz.
Brzegi lekko unosimy do góry i smarujemy żółtkiem rozbełtanym z mlekiem. Nie pieczemy wszystkich bułeczek za jednym razem, bo nie zmieszczą nam się na blaszce, poza tym musimy zostawić trochę miejsca, bo bułeczka jeszcze nam w piekarniku urośnie. Blachę z 4 lub 5 bułeczkami stawiamy do rozgrzanego piekarnika na 15 minut.
Po 15 minutach placuszki wykładamy na kratkę, aby lekko wystygły i nie zaparowały się.
Do chaczapuri podajemy co nam się podoba. Ja serwuje chaczapuri z leczo i bakłażanami. Można też podawać z mięsem lub sosem np. czosnkowym. Smacznego!!!
przepis pochodzi z książki Grażyny Strumiłło-Miłosz "Kuchnia gruzińska", KAW 1981r.
Farsz
500g sera żółtego (najlepiej owczego)
jajko
2 łyżki masła
woda
Ser trzemy na tarce o grubych oczkach, zalewamy wodą i odstawiamy na 15-20 minut.
Odsączamy na durszlaku i mieszamy z jajkiem i masłem. I farsz już mamy gotowy.
Ja następnym razem dodam do niego trochę soli i białego sera.
Ciasto
3 szklanki mąki
1 łyżeczka cukru
2 łyżeczki drożdży instant lub 20 g drożdży świeżych
2 łyżki masła
1 jajko szklanka mleka
sól
(żółtko i odrobina mleka do posmarowania bułeczek)
Mąkę przesiać. Drożdże mieszamy z cukrem i zalewamy ciepłym mlekiem, dodajemy pół szklanki mąki i odstawiamy do wyrośnięcia -ja odstawiłam na 20 minut.
Gdy ciasto zwiększy się dwukrotnie, dodajemy resztę mąki, jajko, około 2 łyżeczek soli i 2 łyżki stopionego masła. Wyrabiamy tak długo aż ciasto będzie nam odchodzić od rąk. W przeciwnym razie dodajemy jeszcze trochę mąki i dalej wyrabiamy. Gdy ciasto jest już wyrobione, odstawiamy znowu do wyrośnięcia -minimum do 20 minut. Nastawiamy piekarnik na 220 stopni, wyciągamy blachę i kładziemy na niej papier do pieczenia. Odrywamy po kawałku ciasta, lepimy kulki i spłaszczamy je.
Powinno nam powstać około 8 cienkich okrągłych placuszków o średnicy ok. 12cm. Każdy placuszek układamy na papierze do pieczenia, na środku układamy farsz.
Brzegi lekko unosimy do góry i smarujemy żółtkiem rozbełtanym z mlekiem. Nie pieczemy wszystkich bułeczek za jednym razem, bo nie zmieszczą nam się na blaszce, poza tym musimy zostawić trochę miejsca, bo bułeczka jeszcze nam w piekarniku urośnie. Blachę z 4 lub 5 bułeczkami stawiamy do rozgrzanego piekarnika na 15 minut.
Po 15 minutach placuszki wykładamy na kratkę, aby lekko wystygły i nie zaparowały się.
Do chaczapuri podajemy co nam się podoba. Ja serwuje chaczapuri z leczo i bakłażanami. Można też podawać z mięsem lub sosem np. czosnkowym. Smacznego!!!
Wyobrażam sobie ten smak...ależ musiały być dobre:)
OdpowiedzUsuń